mar 28 2009

plumkosa


Komentarze: 0

„Odzyskał przytomność??”

Chłopcy właśnie zaczęli pracę nad nowym teledyskiem. Oczywiście zapraszali nas abyśmy były przy tym jak go kręcą. Lecz my musiałyśmy im odmówić. Miałyśmy do załatwienia kilka naszych spraw. Jakoś nie było czasu aby z nimi wyskoczyć na kręcenie teledysku.

Więc my się swoimi sprawami zajmowałyśmy a chłopacy teledyskiem. Spędzili nad nim cały dzień ale jaki dzień.

Kiedy o 6 rano zajechali od razu zaczęli trenować. Obejrzeli całe miejsce gdzie mają kręcić teledysk. Zobaczyli swoje stroje.

Jay – Jak dla mnie jest czadersko;)

Richie – Dla mnie też. Bardzo mi się podoba.

Chris dołączył do nich, a raczej po nich przyszedł.

Chris – Chłopaki mamy iść się przebrać.

Zabrał ich ze sobą. Poszli się przebrać. A potem każdy osobno nagrywał swoje kwestio. Po prostu próbowali jak to będzie wyglądać. Reżyser wszystko im wytłumaczył gdzie, skąd i jak. Oczywiście oni wszystko zrozumieli. A potem zaczęli nagrywać już na powagę.

Richie szedł jako pierwszy na ogień. Miał on grać gangstera. Ale on taki mały i nieporadny jak?? Ale jakoś mu wyszło. Po prostu miał zlecić zabicie każdego z US5. Wykonawcą miał być dziewczyna która zakochała się po kolei w każdym. Po nim szedł Mikel. Miał trochę łatwiej ponieważ tylko siedział i śpiewał. W refrenie śpiewali wszyscy razem na dziedzińcu jakiegoś hotelu. Po refrenie przyszła kolej na Chrisa. Ten dopiero miał scenę. Ta która miała po kolei ich zabijać grała pokojówkę i Chris który wyszedł z jednego z pokoi zaczął ją kokietować. Gdy skończył on zaczął śpiewać Jaya. On miał za to scenę przy kolacji. A potem znowu wszyscy razem.

Za to najciekawszy i najdramatyczniejszy był dla nich koniec. Richie stał na balkonie. Ona także go miała zastrzelić. Stała na przeciwko na jednym z rusztowań. Richie i reszta śpiewali ale w pewnym momencie się pomylili. Kobieta która była naprzeciwko cały czas celowała w Richiego. Lecz oni przerwali na chwilę bo coś poszło nie tak. Do Richiego na balkon przyszedł Jay. Przyszedł mu coś powiedzieć.

Jay – Słucha Richie tutaj musisz….

I nagle usłyszano strzał. Kobieta która znajdowała się na rusztowaniu wystrzeliła. Jay upadł na podłogę a zaraz do niego Richie.

Richie – Jay…. Jaya…??

Jay nic mu nie odpowiadał. Podniósł się i zaczął wołać pomocy. Gdy spojrzał na rusztowanie nikogo już tam nie było. Ktoś widocznie polował na życie Jaya. Lecz zaraz po wołaniu Richiego na balkonie zjawili się chłopacy, menadżerowie. Richie klęczał przed Jayem.

Chris – Jak to się stało??

Richie – Nie wiem. Staliśmy i nagle padł strzał.

Izzy – Karetka już jedzie. Odzyskał przytomność??

Richie – Nie! Dostał koło serca.

Mark – Trzeba zatamować krwawienie.

Richie – A co robię??

Richie pomagał koledze jak tyko mógł. Ale bardzo szybko zjawiła się karetka. Zabrali Jaya na sygnale. Richie pojechał z nim. Reszta dopiero później.

W szpitalu. Wszyscy czekali na korytarzu. Nie mogli uwierzyć jak to się stało.

Richie – Ale kto chciał zabić Jaya??

Chris – Może jakaś fanka??

Richie – Nie wiem. A może to było wymierzone we mnie??

Izzy – Richie nikt tego nie wie. Tylko ten kto celował.

Mikel – Lepiej zajmijmy się tym aby Jay z tego wyszedł.

Richie – Mikel ma racje.

Wszyscy nerwo chodzi pod salą operacyjną. Co chwilę z bloku ktoś wychodził i biegał w tą i powrotem. Nagle odezwała się komórka Ricciego. Wyjął ją z kieszeni. Na wyświetlaczu pojawił mu się kontakt „Anecia”.

Chris – Co jest?? Czemu nie odbierasz??

Richie – Aneta dzwoni. Co ja jej mam opowiedzieć?? Ania ani ona nic nie wie!

Mikel – Ale muszą się dowiedzieć. 

Richie stwierdził że jednak będzie najlepiej jak odbierze. Więc odebrał.

Richie – Cześć Skarbie. Co tam u Ciebie??

Aneta – Hey, jak wam idzie??

Richie – Aneciu muszę Ci coś powiedzieć.

Aneta – Richie co się stało?? Gdzie wy jesteście?? Bo chyba nie na planie teledysku??

Richie – Jesteśmy w szpitalu. Na planie był mały wypadek.

Aneta – Bosh co się stało?? Richie jesteś cały??

Richie – Ja tak, ale Jay jest na sali operacyjnej.

Richie wytłumaczył jej wszystko co się stało. Lecz to ona miała teraz gorsze zadanie. Ponieważ musiał powiedzieć to mi! My akurat byłyśmy w domu. Plotkowałyśmy przy cieście i kawie. Gdy Aneta dzwoniła zauważyłam na jej twarzy przejście z radości do smutku. Gdy tylko skończyła mówić z Richie zaraz ją o to zapytałam.

Anka – Co się stało?? Ktoś umarł??

Oczywiście ja sobie żartowałam a nie wiedziałam że to jest aż taka poważna sprawa.

Aneta – Aniu muszę Ci to powiedzieć.

Anka – Co jest??

Mi od razu mina zmieniła się w poważną.

Anka – Aneta co jest??

Aneta – Chodzi o chłopaków. Ale nie wpadaj w panikę wszystko jest pod kontrolą.

Anka – Co jest po kontrolą??

Aneta – Ponieważ podczas kręcenia teledysku Jay został postrzelony!

Mnie zamurowało. Nie wiedziałam co się dzieje. Zaczęłam płakać, krzyczeć że to nie prawda.

Anka – Jak Jay…?? Jak on?? Nie to nie jest on!

Aneta – Richie mówił że to tak nagle.

Anka – Chcę jechać do szpitala.

Aneta nawet nie protestowała. Zabrałam to co miałam i pojechałyśmy.

W szpitalu od razu pobiegłyśmy pod blok operacyjny. Chłopacy tam cały czas byli.

Anka – Gdzie on jest??

Richie – Cały czas go operują.

Anka – Ale jak to się stało??

Chris – Kręciliśmy teledysk i jakoś tak wyszło. Nikt się nie spodziewał.

Aneta – A Tobie nic nie jest??

Richie – Nie jestem cały. Ale to dziwne a może to było do mnie.

Teraz nas było coraz więcej. Wszyscy stali i czekali aż się operacja skończy. A on trwała i trwała. Ja cały czas chodziłam tą i powrotem. Nie chciałam w to wszystko wierzyć. Aneta kazał mi usiąść ale ja nie miałam ochoty.

W końcu się operacja skończyła. Trwała ona chyba z 6 godzin. Gdy tylko Jay wyjechał nie przytomny z sali od razu do niego podbiegłam.

Anka – Jayuś kochanie.

Pielęgniarka mnie oderwała od jego ręki. Powiedziała mi tylko że jego stan jest niestabilny i muszą go szybko zabrać na ojom. Po chwili z tych samych drzwi co przed chwilą wyjechał Jay wyszedł lekarz. 

Anka – Panie doktorze co z Jayem??

Lekarz – Jego stan jest poważny ale jest silny i  z tego wyjdzie.

Anka – A kiedy się obudzi??

Lekarze – Tego dokładnie nie wiemy ale na pewno nie długo. Przepraszam Panią ale muszę iść do innych pacjentów.

Odszedł. Ja zaraz poszłam pod pokój Jaya. Zaczęły do mnie docierać myśli iż Jay może tego nie przeżyć. Obok mnie stał Chris oparłam się o niego.

Chris – Będzie dobrze!

Anka – A jak on umrze?? Ja tego nie przeżyję!

Chris - Nie mów tak! Trzeba być dobrej myśli.

Stałam i patrzyłam się na niego. Coraz bardziej czułam że mogę go stracić na zawsze. Wejść do niego nie mogłam. Ponieważ cały czas przy nim byli lekarze. Cały czas coś tam przełączali i podglądali. Bałam się o niego. Nawet całą noc przy nim czuwałam nie chciałam go opuszczać ani na chwilę. Ze mną siedziała Aneta bym nie zrobiła niczego głupiego.

Anka – Aneta ja nie chcę aby on umarł. Kocham go!

Aneta – On to wie i nie umrze!

Anka – Ja nie wiem co bym zrobiła gdyby umarł.

Aneta – On nie umrze.  Jutro się wybudzi i będzie okay.

Całą noc przesiedziałyśmy. Przynajmniej ktoś przy mnie był. Jay stan nic a nic się nie zmienił.



 

***

Trochę straszniejszy rozdział ale mam nadzieję że się wam spodoba;)

Anka


<!--.forumlight { background: #dddddd;}//-->



rozdzialik rewelka, jak kazdy inny:) pozdrowka:*




~anecia:* 2006-10-25 18:46
ohhhh nieee...modle sie aby Jay z tego wyszedł...Aniu ...

... trzymaj sie...wiem jak Ci ciężko, co przeżywasz ale musisz miec nadzieje...że Jay nie odejdzie, a jesi jednak umrez to zapalmy mu świeczke [*] łączmy sie z Jayem

~tragedia...jay ...2006-10-25 21:25
ohhhh nieee...modle sie aby Jay z tego wyszedł...Aniu ...

... trzymaj sie...wiem jak Ci ciężko, co przeżywasz ale musisz miec nadzieje...że Jay nie odejdzie, a jesi jednak umrze to zapalmy mu świeczke [*] łączmy sie z Jayem

~tragedia...jay ...2006-10-25 21:25
Anka!! dasz rade!! wierze w was!! on przeżyje!! musi... bo ...

... inaczej ja też tego nie przeżyłe... łącze wyrazy współczucia z przedmówcą... [*] ahhh... nie... on nie może odejść....już tyle razem przeszliście.... ;((

~Anka i Jay... w...2006-10-25 21:30
ohh...to niemożliwe! Jay nie może umrzec! Kochacie sie i ...

... wssystko się MUSI ułożyc bądz dzielna i się trzymaj!!! a jeżeli coś to...[*] dla Jeya...ehhh...to by była tragedia....

~czytelniczka;** 2006-10-25 21:39
Hey czy jest jeszcze jakaś nadzieja?????????bo jak on umże ...

... to nie bedzie już ciekwe to US5 trzymaj sie jestesmy z toba

~US5 2006-10-25 21:51
super rozdzxialik trzymasz w napieciu ale ja czekam na ...

... next i mysle ze bedzie niedlugo. za niedlugo pojawi sie nowa notka na www.gorace-dziewczyny-us5-gorace  .blog.onet.pl zapraszamy

~crazy girls 2007-12-25 19:11
Mam nadzieję ze Jay wyjdzie z tego?? Boze co go spotkało. ...

... [*][*]

~Karolinka;) 2007-12-25 21:52
Aniu ale jestem z Tobą;*




~Karolinka;) 2007-12-25 21:52
Hey:*:* No cudo po prostu;p;p Ja chcieć nexta. Ja lubić ...

... Twoje opo. Ja mieć nadzieję że szybko się pojawić;p Ja pozdrawiać:*:*:*

~Carmen 2007-12-26 10:57
super rozdzialik ; )pozdro




~; ) kicia ; ) 2009-02-27 10:30
pampoelisa : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz